Myśląc o Warszawie masz zapewne na myśli duże miasto pełne betonu, zakorkowane, w którym ciężko poruszać się na rowerze – nic bardziej mylnego. Tak naprawdę na rowerze najszybciej dostaniesz się tam, gdzie planujesz.
Warszawa jest miastem, w którym pełno jest terenów zielonych, parków, lasków, a dodatkowo jest wręcz otoczona rozległymi lasami. Dla przykładu z północnego zachodu do Warszawy mamy Puszczę Kampinoską.
Od wschodu mamy Mazowiecki Park Krajobrazowy, na północ można się wybrać terenami w stronę Legionowa Jabłonnej, natomiast na południu mamy las Kabacki. Tyle tytułem wstępu, a teraz kilka słów o tym, gdzie ja najczęściej wybieram się na trening.
Szosa:
Najczęściej wybieranym kierunkiem jest w trasa na południe, czyli słynne Gassy oraz okolice Góry Kalwarii. Tak naprawdę wybieram ją troszkę z przyzwyczajenia, ponieważ mieszkam na północy Warszawy więc logiki nie ma tu żadnej, no może, poza tym że jadąc tam wiem, że zawsze kogoś spotkam! Tak więc będzie okazja do poplotkowania lub po prostu w razie defektu ktoś poczęstuje mnie dętką i pompką 😊
Pierwsze 15 km biegnie wzdłuż bulwarów wiślanych, więc przebitka jest dość prosta. Dalej droga prowadzi wzdłuż wału, aż dojedziemy do GK gdzie u Maćka można posmakować pysznych wypieków i nie gorszej kawy. Tak posilonym można polecieć dalej na południe w stronę Warki, lub ewentualnie skręcić wcześniej na Prażmów i te okolice. Liczba możliwości przyprawia o ból głowy.
Innym kierunkiem jest trasa na północny zachód, czyli okolice Kampinosu. Tutaj jedynym kiepskim odcinkiem jest wyjazd przez Łomianki i dalej ul Rolniczą. Natomiast ciekawie i ładnie robi się od Czosnowa, a zupełnym sztos em jest droga przez Górki. Jeśli mamy więcej czasu trasę tą można połączyć z kierunkiem północnym udając się na Stary Modlin i Nasielsk.
MTB:
Tak naprawdę tylko dwa kierunki chodzą w grę no dobrze może trzy. Puszcza Kampinoska i tutaj tak naprawdę możemy jeździć cały dzień. Ograniczyć nas może jedynie kondycja lub inne obowiązki 😉.
Proponuję udać się lasem w kierunku Roztoki, żeby dalej dotrzeć do miejscowości Górki skąd zaczyna się singiel o nazwie Szczeble. Ogólnie liczba singli zaskoczy wszystkich.
Drugim kierunkiem jest dosyć wymagająca ścieżka biegnąca w stronę Jabłonnej przez Choszczówkę. Jeśli masz w planach rozjazd lepiej jej nie wybieraj.
Kolejne ciekawe miejsce znajduje się na wschód od Warszawy a jest nim Mazowiecki Park Krajobrazowy. Jest to królestwo Jeziora, który zbudował autorską trasę pod MTB na której trenuje młodzież i odbywają się wyścigi.
Przełaj
Dla mnie miejscówka numer jeden to leżący tuż przy moim domu Lasek Bielański. Jak to w przełaju treningi są zazwyczaj na krótkich okrążeniach. Ćwiczymy konkretne elementy, interwały różnych długościach starty, etc.
Tu tak naprawdę można znaleźć wszystko co jest do tego potrzebne. Nie bez znaczenia jest fakt, że nie muszę katować szytek na asfalcie, a w przypadku kapcia mam blisko do domu.
Tak naprawdę większość tych tras łączy dojazd, który wymaga jazdy po mieście.
Jest to dobre środowisko, w którym także można potrenować przyśpieszenia lub ogólne ogarnięcie na rowerze.